Jacek Popiołek pochodził z Lublina. Karierę zawodową rozpoczynał w regionalnym radiu na początku lat 70. Później awansował do Warszawy. Pracował m.in. w redakcji młodzieżowej i publicystycznej. Prowadził program publicystyczny "Czas". W drugiej połowie lat 80. został dyrektorem ośrodka regionalnego Telewizji Polskiej w Szczecinie.
O nowej wersji „Kevina samego w domu” realizowanej przez Disney+ mówiono od dawna, ale teraz wiadomo, kto wcieli się w rolę tytułowego Kevina. To bardzo znany aktor. Kiedy słyszymy „Kevin sam w domu” pierwszym skojarzeniem jest Boże Narodzenie, drugim uroczy i sprytny dziesięciolatek, grany przez Macaulay Culkina, który na święta zostaje sam w pustym domu atakowanym przez dwóch niezbyt rozgarniętych złodziejaszków. Choć od premiery kultowego filmu upłynęło aż 29 lat, to nadal rozbawia do łez kolejne pokolenia. Czy ktokolwiek z was wyobraża sobie innego Kevina, który miałby zagościć na naszych telewizorach w wigilijny wieczór? A jednak, już niedługo tak się stanie! Zdjęcie: „Kevin sam w domu” , Warner Bros. (1990) Powstanie nowa wersja „Kevin sam w domu”Jak ogłosił, szef studia Disney’a, Bob Iger, już niebawem powstanie zupełnie nowa wersja „Kevina samego w domu” stworzona na platformie Disney+. Zdjęcia do najnowszej wersji „Kevina” mają ruszyć, na początku nowego roku, a premiera filmu planowana jest na Boże Narodzenie 2020 roku. Za reżyserię będzie odpowiadać Dan Mazer, który zasłynął dzięki takim produkcjom jak „Borat”, „Bridget Jones 3”, „Firmowa gwiazdka”, czy „Brüno”. Z kolei za scenariuszem zajmą się Mikey Day oraz Streeter Seidell. Kogo zobaczymy w najnowszej wersji „Kevina”?Nowa wersja „Kevin sam w domu”: obsadaJak zapowiada studio Disney’a, kultowy film, który od lat towarzyszy milionom podczas wigilijnego wieczoru, będzie stworzony tak, by odpowiadać oczekiwaniom młodego pokolenia widzów, jednak podobnie jak w kultowym „Kevinie”, nie zabraknie w nim również odrobiny nostalgii. Główna rolę dziesięciolatka zostającego samotnie w domu na święta zagra nie kto inny, jak Archie Yates, znany jako Yorki z „Jojo Rabbit” Taiki Waititiego. Zdjęcie: EastNewsRodziców nowego Kevina z kolei zagrają Ellie Kemper znana z takich filmów jak „Druhny” czy „Biuro” oraz Rob Delaney, którego możecie kojarzyć z „Pokémon Detektyw Pikachu”, „Deadpool 2” czy „Oszustki”. Zdjęcie: ONS/EastNewsCzym jest Platforma Disney+Disney+ to nowopowstała platforma streamingowa będąca bezpośrednią konkurencją dla Netflixa, która zadebiutowała zaledwie 12 listopada br. Jak dotąd jest ona dostępna jedynie w kilku krajach: w USA, Kanadzie, Holandii, Australii, Nowej Zelandii oraz Puerto Rico. Miesięczny abonament kosztuje w Stanach Zjednoczonych 6,99 dol. (ok. 23,30 zł), a roczny 69,99 dol (ok. 269,50 zł). W pozostałych krajach jest drożej o ok 2-3 dolary względem abonamentu miesięcznego oraz ok 20-30 dolarów względem abonamentu w PolsceWedług zapowiedzi, już 31 marca 2020 roku platforma Disney+ ma zostać wprowadzona do Niemczech, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Francji oraz Hiszpanii, jednak termin debiutu w Polsce nie jest jeszcze znany. Prawdopodobnie Disney+ trafi do nas na początku 2021 roku. Za miesięczny abonament zapłacimy najprawdopodobniej 32,99 zł, zaś roczny będzie wynosił 334,99 się na obejrzenie nowej wersji "Kevina samego w domu"? Myślicie, że Archie Yates sprawdzi się w roli sprytnego, walczącego z włamywaczami urwisa? My już nie możemy się doczekać premiery! Zdjęcie: „Kevin sam w domu” , Warner Bros. (1990)Zobacz także: Na tę scenę w 'Kevin sam w domu' nikt nie zwrocił uwagi! A ona zmienia sens filmu!
rekomendacje dla Ciebie. 1299, 00 zł. LEGO Ideas 21330 Kevin Sam w domu HomeAlone. 1312,99 zł z dostawą. dostawa we wtorek. 94, 32 zł. LEGO Classic Kreatywne średni zestaw 10696. 103,31 zł z dostawą.
Macaulay Culkin zrobił swoim fanom wielką niespodziankę! Aktor, który 26 lat temu zagrał w filmie „Kevin sam w domu”, znów przed świętami stał się Kevinem! Do sieci trafiła właśnie reklama Google, w której aktor zagrał główną rolę i znów wcielił się w Kevina. Musicie to zobaczyć Macaulay Culkin zagrał w kultowym „Kevinie” w 1992 roku. W reklamie Google Kevin nie musi martwić się o swój dom, ponieważ jest wyposażony w nowoczesne narzędzia gwarantujące mu poczucie bezpieczeństwa. Trzeba przyznać, że aktor z dużym dystansem podszedł do tej reklamy i dobrze bawił się na planie, a producenci zadbali o to, żeby dom z reklamy przypominał ten z filmu. Zobacz genialną reklamę na kolejnej stronie:
towarzyszył przy wigilijnym stole 3,83 mln widzów. W 2017 r. Polsat wyjątkowo wyemitował w Wigilię drugą część hitu, czyli "Kevin sam w Nowym Jorku". Także i wtedy widzowie nie zawiedli, dzięki czemu oglądalność w wigilijny wieczór podskoczyła do 4,4 mln. "Kevin sam w domu" ("Home Alone") zadebiutował w amerykańskich kinach w
Film o przygodach Kevina, który przypadkiem zostaje sam na święta, dla wielu osób jest takim samym symbolem Bożego Narodzenia jak przynoszący prezenty Mikołaj czy przyozdobiona choinka. Być może ciężko w to uwierzyć, ale w tym roku minęło dokładnie 30 lat od premiery komedii "Kevin sam w domu". 24 Zobacz galerię Supplied by Landmark Media / Agencja BE&W "Kevin sam w domu" - kultowa komedia na Boże Narodzenie Ta zabawna, familijna produkcja wielu z nas towarzyszy niemalże od zawsze. "Święta bez Kevina to nie święta", "Jak nie ma Kevina, Boże Narodzenie traci cały swój urok" - zapewniają fani tego amerykańskiego filmu. Dobra wiadomość dla nich brzmi, że w tym roku kultowa komedia pojawi się na naszych ekranach. W Wigilię 24 grudnia o godzinie 20:00 wyemituje ją telewizja Polsat. Nadchodzące święta ze względu na pandemię koronawirusa będą inne, ale na szczęście Kevina nie zabraknie. Jak dzisiaj wyglądają dzieciaki z filmu "Kevin sam w domu"? Ciekawi jesteście, jak dzisiaj, po 30 latach wyglądają dzieciaki, które zagrały w komedii "Kevin sam w domu"? Sprawdziliśmy. Zobaczcie co porabia teraz Macaulay Culkin czyli tytułowy Kevin McCallister, Devin Ratray czyli Buzz McCallister – starszy brat Kevina, Hillary Wolf czyli Megan McCallister – siostra Kevina, czy Michael C. Maronna czyli Jeff McCallister – brat Kevina. 1/24 Pamiętacie rodzinę McCallister? 2/24 "Kevin sam w domu" To jeden z tych filmów, które można oglądać w nieskończoność. Nigdy się nie nudzi i za każdym razem bawi tak samo. My już nie możemy doczekać się emisji. A na kolejnych slajdach zobaczycie przemianę, jaką przez 30 lat przeszli aktorzy grający w komedii "Kevin sam w domu". 3/24 Macaulay Culkin jako Kevin McCallister Supplied by Landmark Media / Agencja BE&W Aktor miał 10 lat, kiedy wcielił się w postać bystrego Kevina. Ta rola przyniosła mu ogromną rozpoznawalność i międzynarodową sławę. Dla wiernych fanów tej produkcji, Macaulay Culkin chyba już zawsze będzie Kevinem. 4/24 Macaulay Culkin w 1991 roku ALAMY LIMITED / Agencja BE&W Chociaż odniósł ogromny sukces, Macaulay Culkin nie miał łatwego życia. Ogromna popularność zdobyta w młodym wieku i problemy rodzinne mocno odbiły się na jego psychice. 5/24 Macaulay Culkin w 2004 roku ALAMY LIMITED / Agencja BE&W Kiedy miał 15 lat przeżył rozwód rodziców. Niestety nie udało im się w kwestii opieki nad synem i jego majątkiem. Sprawa zakończyła się w sądzie. Wygrała ją matka Culkina. 6/24 Macaulay Culkin w 2005 roku Everett Collection / Shutterstock W 1995 roku z powodu wypalenia zawodowego wycofał się z aktorstwa. Powrócił po pięciu latach. Początkowo radził sobie dobrze, ale od 2005 roku jego kariera stanęła w miejscu. Rzadko pojawiał się na ekranie. W 2006 roku Macaulay Culkin wydał autobiografię, w której opisał kulisy sławy i niełatwe relacje z ojcem. 7/24 Macaulay Culkin ze swoją żoną Rachel Miner w 1998 roku ALAMY LIMITED / Agencja BE&W Aktor w wieku 18 lat wziął ślub, ale już dwa lata później był w separacji. Ostatecznie jego małżeństwo skończyło się rozwodem w 2012 roku. 8/24 Macaulay Culkin w 2010 roku ALAMY LIMITED / Agencja BE&W Culkin nie mógł udźwignąć ciężaru sławy. Śmierć jego siostry Dakoty ostatecznie go załamała. Wtedy też media zaczęły rozpisywać się o jego problemach z narkotykami. Sytuacja była bardzo poważna. Po kilku latach zażywania substancji psychoaktywnych aktor znany na całym świecie z kultowej roli Kevina wyglądał jak wrak człowieka i zupełnie stracił kontrolę nad swoim życiem. 9/24 Macaulay Culkin w 2010 roku ALAMY LIMITED / Agencja BE&W W najgorszym okresie, znajomi dawali mu zaledwie pół roku życia. Na szczęście udało mu się pokonać uzależnienie. W jednym z wywiadów przyznał szczerze, że igrał z ogniem. - Nie dotykam ich. Uwielbiam je. Są niczym starzy przyjaciele. Ale z pewnych przyjaźni się wyrasta. Nie byłbym tym, kim jestem dzisiaj, gdybym nie miał narkotyków w swoim życiu w pewnym momencie. Miałem pewne pouczające doświadczenie – ale to też było głupie - mówił o narkotykach. 10/24 Macaulay Culkin w 2018 roku ALAMY LIMITED / Agencja BE&W Aktor w 2018 roku wystąpił w świątecznej reklamie Google Assistant, ponownie wcielając się w Kevina McCallistera. 11/24 Tak dzisiaj wygląda aktor, który zagrał Kevina Kathy Hutchins / Shutterstock 40-letni Macaulay Culkin zupełnie już nie przypomina tamtego uroczego chłopca. Aktor za dobre skończył z narkotykami. Przyznał także, że myśli o założeniu rodziny ze swoją partnerką Brendą Song. W wywiadzie zdradził, że jest typem domatora. Jak widzicie życie dziecięcych gwiazd nie zawsze jest usłane różami. Macaulay Culkin przeszedł drogę od błyskawicznego sukcesu do upadku. Udało mu się jednak podnieść. Uspokoił się, dojrzał i chyba wreszcie jest szczęśliwy. 12/24 Devin Ratray czyli Buzz McCallister ALAMY LIMITED / Agencja BE&W Aktor wcielił się w rolę starszego brata Kevina 13/24 Tak teraz wygląda Devin Ratray czyli Buzz McCallister – starszy brat Kevina ALAMY LIMITED / Agencja BE&W Dzisiaj ma 43 lata i naprawdę ciężko byłoby rozpoznać w nim tamtego chłopaka. Nie zmienia to faktu, że to z tamtej roli jest najbardziej znany, 14/24 Tak teraz wygląda Devin Ratray czyli Buzz McCallister – starszy brat Kevina 15/24 Hillary Wolf jako Megan McCallister - siostra Kevina Aktorka ma dzisiaj 43 lata i może pochwalić się naprawdę imponującymi osiągnięciami. Co ciekawe, nie chodzi tutaj o karierę filmową. 16/24 Hillary Wolf czyli filmowa Megan McCallister Hillary Wolf ma czarny pas w judo. W 1991 roku zdobyła pierwsze z czterech mistrzostw Stanów Zjednoczonych seniorów. Następnie w 1994 roku została mistrzynią świata juniorów. Aktorka, która wcieliła się w Megan McCallister dwukrotnie reprezentowała Stanów Zjednoczone na letnich igrzyskach olimpijskich: Atlanta 1996 i Sydney 2000. 17/24 Tak dzisiaj wygląda Hillary Wolf czyli siostra Kevina Aktorka akurat aż tak bardzo się nie zmieniła. Zdradza ją uśmiech i charakterystyczna mimika twarzy. To Megan McCallister wiele lat później. 18/24 Michael C. Maronna czyli Jeff McCallister – brat Kevina Ciężko nie pamiętać tego charakterystycznego rudzielca. Na kolejnym slajdzie zobaczycie, jak się zmienił od czasu premiery filmu "Kevin sam w domu" 19/24 Michael C. Maronna czyli Jeff McCallister w 2002 roku Featureflash Photo Agency / Shutterstock Kolor włosów się zgadza. Oryginalną urodę aktor zawdzięcza nietypowej mieszance krwi włoskiej, irlandzkiej i holenderskiej. Wiedzieliście, że rola w komedii o Kevinie była jego debiutem? Michael C. Maronna ma na swoim koncie udział w wielu popularnych filmach i serialach. Od 1996 roku pracuje także jako operator filmowy. 20/24 A tak Michael C. Maronna wygląda dzisiaj 21/24 Angela Goethals czyli Linnie McCallister – siostra Kevina 22/24 Angela Goethals w 2002 roku ALAMY LIMITED / Agencja BE&W 43-letnia aktorka gra w filmach, ale pojawia się także na scenie. Warto przypomnieć, że rola w "Kevinie" to nie był jej debiut. Pierwsze kroki stawiała trzy lata wcześniej w broadwayowskiej produkcji Coastal Disturbances (1987 rok). 23/24 Angela Goethals w 2003 roku ALAMY LIMITED / Agencja BE&W Filmowa siostra Kevina nie stroni od kina niezależnego, ale występuje także w telewizji. Może pochwalić się licencjatem z francuskiego. Była także czterokrotnie nominowana do nagrody Young Artist Award na Young Artist Awards 24/24 Tak Angela Goethals wygląda dzisiaj 20 maja obchodziła 43 urodziny. Pomimo upływu lat, jej uśmiech pozostaje niezmienny. Taki właśnie zapamiętaliśmy u Linnie McCallister. Data utworzenia: 25 grudnia 2020 07:00 To również Cię zainteresuje
Urodzony w Nowym Jorku aktor nie miał (niestety) wielkiej kariery i po roli w dwóch częściach Przygód Kevina pojawił się w filmach „Syn” i „Richie milioner”. Od 1994 do 2003 roku przestał pojawiać się na ekranach. W 2007 roku wystąpił w filmie Wszystkich Świętych! a trzy lata później w filmie „Seks i śniadanie”.
Nowy Rok i Boże Narodzenie to czas magii i cudów. Każdy ma swoje tradycje i atrybuty święta. Jest jednak coś, co kochają miliony ludzi na świecie, co stwarza bardzo przytulną atmosferę Świąt. Oczywiście jest to film z naszego dzieciństwa „Kevin sam w domu”. Wierzcie lub nie, ale pierwsza część tego filmu miała swoją premierę 30 lat temu. Ten film wywołuje tylko pozytywne emocje i wspomnienia. Jest w stanie przenieść Cię do dzieciństwa i zebrać rodzinę razem. Aktorzy rozkochali w sobie miliony ludzi. Ciekawe jest wiedzieć, jak teraz wyglądają ulubione postacie. Macaulay Culkin – Kevin foto: Joe Pesci – Harry foto: Daniel Stern – Marvin foto: Catherine O'Hara - mama Kevina, Kate foto: Devin Ratray – Buzz foto: Hillary Wolf – Megan foto: Michael C. Marrona – Jeff foto: Angela Goethals – Linnie foto: Kieran Culkin – Fuller foto: Gerry Bamman - wujek Frank foto: Terrie Snell - ciocia Leslie foto: Brenda Fricker – gołębiarka foto: Tim Curry - Pan Hector foto: Dana Ivey - Pani Stone foto: Rob Schneider – Cedrick foto: Główne zdjęcie:
Zastanawialiście się kiedyś, jak na psychikę małego chłopca może wpłynąć fakt, że cała jego rodzina wyjechała w święta na wakacje, zapominając o nim i zostawiając go na kilka dni
Poniższy artykuł został napisany z mocnym przymrużeniem oka, a wszelkie poglądy w nim zawarte są indywidualnymi poglądami autora. Szukając dodatkowych atrakcji artystyczno-emocjonalnych w niedawno miniony wigilijny wieczór, dołączyłem do licznej rzeszy wyznawców (zwłaszcza polskich) wieloletniej tradycji…i ponownie zagłębiłem się w fabule komediowego megahitu lat 90. czyli „Kevina samego w domu” (Home Alone, reż. Chris Columbus). Łącznie film obejrzałem w swoim życiu chyba trzy- lub czterokrotnie, od ostatniego seansu minęło jednak kilka lat. Do seansu zasiadłem jednak nie tylko w celach czysto rozrywkowych, ale też powiedzmy „naukowych”, chcąc wywnioskować dlaczego film nadal cieszy się sporą popularnością. Nie można bowiem ignorować uwielbienia świątecznych przygód pomysłowego Kevina, które szczególnie w Polsce cieszą się nadal popularnością do tego stopnia, że kilka lat wstecz zorganizowane zostały protesty w internecie oburzonych fanów, którzy nie doczekali się swego ukochanego filmu w wigilijny wieczór. Dlatego można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że stacja telewizyjna z żółtym słoneczkiem w logo, stała się zakładnikiem „Home Alone”, skoro corocznie od 1997 r. (z wyjątkiem 2010 r.) uwzględnia komedię w ramówce świątecznej. Jeśli ktoś nie wierzy -> artykuł sprzed kilku lat na ten temat na portalu również o fenomenie Kevina Zatem do rzeczy, pozwólcie że rozbiję dla was fabułę „Kevina…” na czynniki pierwsze i być może potwierdzę wybitność filmu, przy okazji bezczelnie spoilerując fabułę wszystkim tym, którzy przezimowali ostatnie 22 emisje telewizyjne i wiele kinowych i nie wiedzą o czym jest „Home Alone”. Film zaczyna się od ukazania rysunkowego domku, w którym to rozegrają się mrożące krew w żyłach sceny walki. W napisach początkowych słyszymy kultowy motyw muzyczny autorstwa Johna Williamsa, brzmiący dość tajemniczo, wręcz mroczno, co zdradzać może, że główny bohater nie będzie tylko dobrze się bawił. Po tytułowej animacji możemy już bezwstydnie podziwiać willę McAllisterów – najpierw z zewnątrz, potem w środku, gdzie…szaleje huragan. Filmowy dom McCallisterów, Chicago Oczywiście nie dosłownie, aczkolwiek po zamieszaniu, jakie wytwarzają domownicy, biegający bez sensu po całym domu, widzowie przeczuwają kataklizm. Co powoduje, zupełnie niekontrolowany, chaos wśród licznej rodzinki? Ano, przygotowania do świątecznej podróży na drugi koniec świata, bo aż do stolicy Francji. Dla typowej średniozamożnej amerykańskiej rodzinki lat 90. z pewnością było to spore wydarzenie. Dlatego nawet, niezdarnie proszący o rozmowę z panem domu policjant o podejrzanym uśmiechu, nie potrafi okiełznać szalejącej ferajny, złożonej z kilkunastu osób. Liczną rodzinkę Kate i Petera, czyli rodziców Kevina „uzupełnia” bowiem zrzędliwy wujek Frank, ciocia Leslie i ich sześcioro rozbrykanych pociech w różnym wieku. Zatem nie wiem jak dużą trzeba by mieć willę, aby swobodnie pomieścić piętnaście osób i uniknąć bałaganu, podbitego jeszcze podnieceniem na zagraniczny wyjazd. A jak w tej całej sytuacji czuje się nasz tytułowy bohater? No cóż, Kevin (Macaulay Culkin) to tylko ośmiolatek dopiero wchodzący w życie, nieprzepadający za swym rodzeństwem (nie bez powodu), chcący beztrosko spędzać czas. Kiedy więc zostaje bezczelnie wrobiony przez szukającego zaczepki, starszego brata i staje przed „sądem rodzinnym” a jego linia obrony zostaje odrzucona, rzuca klątwę. Jak to mówią jednak „Uważaj, o co prosisz, bo jeszcze się spełni” – jego wypowiedziane w gniewie życzenie o „zniknięciu całej nieznośnej rodziny” urzeczywistnia się. Bo kiedy zamknięty za karę na poddaszu na noc, budzi się następnego ranka, stwierdza z nieukrywaną radością, że rodzinka wyparowała, co do jednego, a całe domostwo jest teraz jego królestwem. Podsumowując pierwszą część filmu, trzeba zastanowić się czy Kevin został ukarany słusznie przez rodziców. Porównując bowiem jego zachowanie do reszty rodzeństwa, na czele z gardzącym młodszymi Buzzem z nadwagą, Kevin nie jest wcale złym chłopcem. Jako prawie najmłodszy w rodzinie, ma prawo do beztroski i nieznajomości świata dorosłych. Dlatego dziwi fakt, że rodzice właśnie w nim widzą „czarną owcę” i przerzucają odpowiedzialność za czyny reszty swych latorośli, nie wierząc w jego całkiem sensowne wyjaśnienia. Na szczęście rozłąka poprawi relacje rodzinne, a przynajmniej mamy w to wierzyć. No właśnie, co do rozłąki. Bo kiedy Kevin stwierdza fakt, że „sam w domu”, wierząc w moc sprawczą życzenia, jego rodzinka wznosi się gdzieś nad Atlantykiem w samolocie w kierunku Paryża. I dopiero tam, pani McAllister (Catherine O’Hara) odczuwa symptomy „złego przeczucia” i „braku czegoś ważnego”. Jakby przeoczenie nieobecności małoletniego syna stało na równi z przeoczeniem zabrania w podróż suszarki lub portfela. Na marginesie, w rzeczywistości taka sprawa nadawała by się do natychmiastowego zgłoszenia do opieki społecznej. Ale „it’s only a movie”. Kevin przed telewizorem. Osamotniony Kevin wcale nie czuje lęku (może pomijając piec w piwnicy) korzystając z wszelkich dobrodziejstw domu rodzinnego, a później też „całego” Chicago. Jedzenie słodyczy do woli, zabawa w każdym pokoju (nawet u wnerwiającego Buzza), oglądanie filmów ze znaczkiem „dla dorosłych” – to wszystko raduje chłopca i nie ma się czemu dziwić. Zakazane owoce smakują wybornie. Po pewnym czasie jednak sama zabawa przestaje wywoływać frajdę. Samodzielność wymusza na chłopcu przyspieszoną dojrzałość. Zakupy bowiem same się nie zrobią, tak samo jak pranie i inne domowe czynności, „które zazwyczaj robią dorośli”. Kevin jednak mimo początkowych obaw, radzi sobie całkiem nieźle, udowadniając jak inteligentny i dojrzały jest w wieku ośmiu lat (w niektórych scenach chyba nawet bardziej niż rodzice i wujostwo). Szczególnie pokazuje to w rozmowie w kościele ze starszym panem sprzątającym śnieg w dzielnicy, a przez braci zwany „rzeźnikiem z szuflą”. Kevin, choć sam zagubiony, podpowiada mężczyźnie, żeby pogodził się ze swym synem, dla dobra wnuczki. I gdyby w tym momencie fabuła okrojona została o „znamienne fragmenty”, o których za chwilę, Home Alone byłoby komedią ze średniej półki o niefortunnej pomyłce rodziców i krótkoterminowej samodzielności małego Kevina. Jednak to właśnie na finałową część filmu czekali fani podczas premierowych seansów w 1990 r. i za każdym razem później przez 20 kolejnych lat. Bo kiedy Kevin radośnie hasa sobie po Chicago, dom jego rodziny i „bogactwa kryjące się wewnątrz” zostają namierzone przez NICH… Dwóch najbardziej sprytnych, doświadczonych i bezlitosnych kryminalistów w mieście. plakat filmowy Mokrzy Bandyci, czyli Harry i Marv (Joe Pesci i Daniel Stern) obrobili już niejedną willę, wykorzytując wiedzę o nieobecności właścicieli. A dom McAllisterów przyciąga ich szczególnie. Nie przepuszczą więc okazji do ponownego wzbogacenia się w tak prosty sposób…Przebrany za policjanta Harry jest świadkiem, że rodzinki nie będzie przez caaałe święta i nic nie stanie na przeszkodzie do fortuny. Fortuna jednak kołem się toczy, jak mawiają najstarsi Indianie. A koło Mokrych Bandytów wtoczy się wprost w diabelskie pułapki małego chłopca o niewyczerpanej pomysłowości. Harry i Marv boleśnie zapamiętają próbę rabunku domu Kevina. Trzeba przyznać, że sceny „obrony twierdzy” McAllisterów wywołują głośny śmiech, choć zastanowić się powinno dlaczego. W końcu pułapki Kevina zadają wiele bólu i cierpienia dwóm nieudolnym rabusiom. Oczywiście, agresorzy reprezentują złą stronę świata, burzącą ład społeczny, ale są tylko ludźmi, którzy może pobłądzili przez negatywne doświadczenia życiowe lub trudną przeszłość. Chcą poprawić swój los, może w nienajlepszy sposób, ale czy zasługują na cierpienie, które funduje im mały Kevin? A czy widzowie mają prawo do śmiania się z ich bólu? Chociaż kreskówkowy kot Tom również doznawał wiele cierpienia, kiedy nieudolnie próbował skonsumować mysz (mysza?) Jerry’ego i też śmialiśmy się nawet, gdy spadało na niego pianino lub kowadło. Co do pomysłowości obronnej głównego bohatera, pojawiają się zarzuty że w prawdziwym życiu musiałby dysponować sporym zapleczem sprzętowym i finansowym, aby móc zbudować wszystkie pułapki na bandytów. Nie zgodzę się z tym – Kevin wykorzystał po prostu otoczenie, jakie znał najlepiej, czy swój własny dom oraz elementy gospodarstwa domowego, używane na codzień. I właśnie prostota pułapek oraz ich wysoka skuteczność świadczy o rozwiniętej wyobraźni chłopca i odwadze. Przełamując lęk, chce po prostu bronić swego podwórka przed złoczyńcami. Można więc także usprawiedliwić, że swymi działaniami okalecza zbirów na różne sposoby. Kevin jako ośmiolatek wciąż poznaje otaczający go świat, zwyczaje i zachowania dorosłych. Zakładając, że wcześniej nie zetknął się ze złem, radzi sobie jak umie w odpieraniu ataków Harry’ego i Marva, a że dawanie łupnia „dorosłym facetom” sprawia mu satysfację i wywołuje rozbrajający uśmiech, znaczyć może o zahartowaniu na przyszłość. Zadawanie cierpienia w dzieciństwie nie musi oznaczać od razu drogowskazu do patologii w dorosłości. Ci co oglądali, wiedzą że cała groźna historia z „obroną zamku” kończy się dobrze – złodzieje pojmowani przez stróżów prawa, Kevin cały i zdrowy, rodzinka szczęśliwie wraca. Można mieć wrażenie, że wszyscy bohaterowie wyciągną wnioski i na podstawie przeżyć zmienią się na lepsze. Rodzice nie zapomną już nigdy o żadnym ze swoich dzieci, rodzeństwo będzie dla siebie milsze, a Harry i Marv zrezygnują z przestępczego trybu życia. Może wtedy świat byłby lepszy, ale za to nie mogłaby powstać równie zabawna część druga o nowojorskiej przygodzie Kevina. Home Alone jest jednym z symboli popkultury lat 90. i wcale nie dziwi popularność filmu nawet po 20 latach. Wielu widzów wraca z nostalgią, śmiejąc się ponownie z „zaradności” Kevina skierowanej na przestępców nie grzeszących rozumem. Tak jak pisałem wyżej, film nie jest tylko pustą komedią, ale przemyca też ważne wątki o szczęściu rodzinnym, zaufaniu i radzeniu sobie z problemami, nawet będąc ośmiolatkiem „samym w domu”. Zatem może w kolejne święta, Kevin znów zagości w naszych domach, uśmiechając się zawadiacko.
Film, którego budżet wynosił 18 milionów dolarów, zarobił ponad 285 milionów dolarów w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie oraz 190 milionów dolarów na całym świecie, co daje łącznie około 476 milionów dolarów. Teraz, 30 lat później, Kevin sam w domu to ukochany klasyk. A w niedawnym wywiadzie dla Insider Chris Columbus
Po wielu latach od premiery miłośnicy Kevina dostrzegli wyjątkowo przerażający przekaz jednej ze scen. Też to widzicie? Nie ma świąt bez seansu "Kevina samego w domu". Cieżko uwierzyć, że od jego premiery minęło już 30 lat! Prawdziwi fani potrafią go oglądać bez końca i wciąż wyszukiwać ciekawostki na jego temat. Tym razem odkrycie zmroziło fanów. Okazuje się, że w kultowym filmie mogły znaleźć się motywy satanistyczne. Jak to możliwe? Kluczowa jest jedna z ostatnich scen. Mroczny wątek z filmie "Kevin sam w domu" Według fanów Kevina, matka chłopca Kate McCallister sprzedała swoją duszę diabłu po to, aby wrócić do domu. Miłośnicy filmu przyjrzeli się bliżej scenie z lotniska - Gus Polinski proponuje jej, że umożliwi jej szybki powrót do 10-letniego syna. Z pozoru to godny podziwu gest człowieka, który chciał pomóc zrozpaczonej matce. W rzeczywistości motywy tego bohatera mogły być zupełnie inne. Gdy lot powrotny zostaje odwołany, Kate w scenie z lotniska mówi, że zrobi absolutnie wszystko, aby jak najszybciej znaleźć się w domu. Są święta, czas dawania nadziei. Nie dbam o to, czy będę musiała porwać wasz samolot, oddać wszystko, co posiadam, czy nawet zaprzedać duszę samemu diabłu. Wrócę do domu do syna! - mówi matka Kevina. Zobacz także: Matka "Kevina samego w domu" odtworzyła słynną scenę 30 lat później CAP/RFS/Capital Pictures/East News Zobacz także: Na tę scenę w 'Kevin sam w domu' nikt nie zwrócił uwagi! A ona zmienia sens filmu! Wtedy pomoc proponuje jej Gus Poliński i gwarantuje jej, że zawiezie ją do syna. Według fanów to nie przypadek, że mężczyzna podchodzi do niej akurat wtedy, kiedy wypowiada ona słowa o zaprzedaniu duszy. To jednak nie wszystko. Użytkownicy Reddita satanistycznego motywu dopatrują się także w tym, jak Gus przedstawił się Kate: "Allow me to introduce myself", co jest fragmentem piosenki The Rolling Stones "Sympathy for the Devil". Nie bez znaczenia jest też miejsce ich spotkania - lotnisko w Scranton w pobliżu którego znajduje się skrzyżowanie, co jest nawiązaniem do mitu, który mówi o tym, że każdy może złożyć ofiarę diabłu w pobliżu skrzyżowania. Ta teoria jest naprawdę przerażająca! Też dostrzegacie ten mroczny motyw w scenie z lotniska?
Wszyscy Polacy wiedzą, że nie ma Świąt Bożego Narodzenia bez powtórek „Kevina samego w domu” i „Kevina samego w Nowym Jorku”. Nie wszyscy jednak wiedzą, że Macaulay Culkin, który wcielił się w jedną najsłynniejszych postaci światowego kina familijnego, od lat stroni od show biznesu i realizuje się artystycznie przede wszystkim w mediach społecznościowych.Autorka: Olga
Jestem za zmianą prawa w kwestii alimentów Jeżeli się okazuje, że mężczyzna nie jest ojcem… Finlandia zamknęła wszystkie przejścia graniczne z Rosją, zostawiając otwarte tylko jedno,… 93-letni Clint Eastwood na planie swojego nowego filmu "Juror No. 2" On jest nie…
Polsat od 20 lat emituje świąteczny hit wszech czasów Kevin sam w domu. Produkcja opowiadająca o losach niesfornego chłopca walczącego ze zdesperowanymi włamywaczami cieszy się niesłabnącą popularnością.
i0er. tmafih26rk.pages.dev/21tmafih26rk.pages.dev/92tmafih26rk.pages.dev/38tmafih26rk.pages.dev/22tmafih26rk.pages.dev/26tmafih26rk.pages.dev/57tmafih26rk.pages.dev/88tmafih26rk.pages.dev/2
kevin sam w domu 20 lat później